Recenzja Gintama (seria TV, 2006–2010)

Gintama
produkcja:seria TV
odcinki:201
premiera:4 kwietnia 200625 marca 2010
czas trwania:25 min
8,1
Bardzo dobre (9 ocen)
#78

Recenzja Gintama

Ocena9
Fabuła8
Postacie9
Grafika9
Muzyka8

Wyobraźmy sobie dziewiętnastowieczną Japonię z czasów, gdy stolica była jeszcze określana jako Edo. Następnie załóżmy, że w tej Japonii nie ma samurajów. Niemożliwe? A jednak. Jeśli przyjmiemy, że Ziemia została najechana przez istoty z kosmosu, znane jako amanto. Dzierżyciele katan zostali pokonani, pozbawieni prawa do noszenia swej broni, pozbawieni swej godności, a z rzeczy bardziej przyziemnych – pozbawieni także zajęcia. Stolica przybrała groteskowy wyraz, czego odzwierciedleniem jest ogromna wieża w centrum miasta, wyprzedzająca technologicznie otaczające ją zabudowania architektury japońskiej o co najmniej dwa stulecia. Mowa o Terminalu – furtce łączącej planetę z resztą Wszechświata. Na ulicach, obok ludzi ubranych w kimona, paradują mniej lub bardziej paskudne humanoidy, a ujrzenie bezchmurnego nieba uniemożliwiają latające machiny obcych. Tak właśnie wygląda Edo w Gintamie, ale w dystrykcie Kabuki zachował się żywy relikt dawnej epoki.

Jest nim Gintoki Sakata. Pomimo dwudziestu lat od zakończenia wojny, w której brał czynny udział, nie popadł w marazm, będący przyczyną braku motywacji pozostałych samurajów. Po prostu – on tkwił w nim od zawsze! Nie wiemy dokładnie, w jakim jest wieku, ale na podstawie wydarzeń ukazanych w anime można to wywnioskować, co zostawiam wam, drodzy czytelnicy. Nosi tytuł yorozuya, co w (bardzo) wolnym tłumaczeniu na nasz język ojczysty oznacza: dopóki mi zapłacisz, dopóty zrobię wszystko, o co mnie poprosisz. W czasie trwania serii pokazuje dobitnie, że nie przepada za swoją pracą. Za to do ulubionych zajęć głównego bohatera należą: czytanie Jumpa, niepłacenie czynszu, picie mleka truskawkowego, dłubanie w nosie, wpadanie w tarapaty, a gdy już siedzi w czymś po uszy – szukanie wehikułu czasu w automacie z napojami. Nie można zapomnieć o tym, że w sposób pasywny doprowadza ludzi do białej gorączki swoją naturalną trwałą, w równie naturalnym srebrnym odcieniu. Co nimi powoduje – nie wiadomo. I choć z powyższego opisu wynika, że Gin-san reprezentuje margines społeczny, nie do końca jest to prawdą. Ma swój własny kodeks, którego przestrzega, a który w większości pokrywa się z bushido. Widz dostrzega, że Gintoki, powodowany wewnętrznym konformizmem, naniósł nań kilka poprawek. Pomimo zewnętrznej ślamazarności, jest człowiekiem na tyle wyrazistym, że przyciąga do siebie innych ludzi, niczym światło oddziałujące na ćmy. Najsilniejszy wpływ ma na Shinpachiego Shimurę oraz Kagurę – pozostałą dwójkę głównych bohaterów.

Shinpachi to nastoletni sierota, mieszkający z siostrą w podupadającym, odziedziczonym po ojcu, dojo. Poznajemy go jako stereotypowego okularnika – nieudacznika. Niezdolny do utrzymania stałej pracy, będący popychadłem silniejszych, natrafia przypadkiem na Gintokiego. Ten, chcąc, a bardziej nie chcąc, ustanowił go członkiem yorozuyi. Shimura nie wyróżnia się ani wyjątkowymi zdolnościami, ani ponadprzeciętną charyzmą, ale z całą pewnością jest głosem rozsądku pośród tej wesołej gromadki. Co nie zmienia faktu, że w żaden sposób nie potrafi zapobiec realizacji absurdalnych pomysłów swojego szefa.

Kagura to dziewczyna z innego świata, i to całkiem dosłownie. Przedstawicielka klanu Yato – najsilniejszych istot we Wszechświecie. Kolejnym znakiem rozpoznawczym tych amanto (wyglądają jak ludzie o bardzo bladej cerze), obok niezwykłej krzepy, są parasole – karabiny maszynowe. Niewiele młodsza od Shinpachiego, zanim natknęła się na srebrnowłosego samuraja (jeśli natknięciem się można nazwać wpadnięcie pod jadący skuter), pełniła w Yakuzie rolę niczym Jet Li w filmie Danny the Dog. Od czasu przyjęcia do yorozuyi mieszka w szafie Gintokiego. Nie jest zbyt skomplikowaną osobowością – nieraz świat pojmuje zbyt dosłownie, sprawia wrażenie najbardziej niedorzecznej z całej trójki. Posiada straszliwy apetyt, który sprawia, że yorozuya nigdy nie może wyjść na prostą w kwestii finansowej, a jej ulubione potrawy to gotowany ryż bez dodatków oraz sukonbu.

Opisana wyżej trójka w czasie swoich przygód natyka się na masę postaci, równie ważnych dla fabuły, jednak nie sposób opisać ich wszystkich. Przewijają się między innymi: przywódca ruchu oporu, ścigający go zajadle oddział Shinsengumi – policji szogunatu, której członkowie jako jedyni są upoważnieni do noszenia prawdziwych mieczy, czy masochistyczna kunoichi zakochana w Gintokim.

Jeśli chodzi o fabułę Gintamy, cóż... Jest to komedia, nie ma jednolitej osi fabularnej jak chociażby Bleach czy Naruto. Większość odcinków skupia się na parodiowaniu innych mang bądź anime, ewentualnie japońskiej kultury i wydarzeń związanych z Krajem Kwitnącej Wiśni. Najwięcej odwołań i powiązań odnosi się do wymienionej wyżej mangi autorstwa Tite Kubo, co doskonale widać już w pierwszym odcinku Gintamy. W trakcie serii poznamy zatem historię drewnianego miecza Gin-sana (celowo nie wspominałem o tym wcześniej) – swoją drogą, niezwykle intrygującą. Spotkamy także duchowego opiekuna samuraja. Twórcy wyśmiewają również ambitniejsze pozycje, na przykład Death Note lub Neon Genesis Evanegelion. Jednak Gintama to nie tylko wykpiwanie tego, co już stworzono. W serii co jakiś czas przewijają się krótkie (5-7 odcinkowe) sagi, które osobiście stawiam powyżej większości historii znanych z innych shōnenów.

W parze z doskonałą fabułą idzie równie dobra oprawa audio-wizualna. Anime, emitowane od kwietnia 2006 roku, graficznie prezentuje się bardzo dobrze, a kojarzy się po raz kolejny z (o zgrozo!) Bleachem. Studio Sunrise najwyraźniej stara się bardziej, bo Gintama wygląda lepiej niż pierrotowy "Wybielacz". Postacie są wyraźne, porządnie wykonane, i choć do Code Geass (za który odpowiedzialne jest również Sunrise) trochę mu brakuje, to nie można narzekać. Bardzo podoba mi się, gdyż zawsze zwracam na to szczególną uwagę, wygląd włosów bohaterów. Fryzury ludzi zawsze mają głębię, nie są spłaszczane i ograniczane do samych konturów wypełnionych kolorem, co sprawia przyjemne wrażenie, że nie mamy do czynienia z fuszerką.

Udźwiękowienie Gintamy nie ustępuje grafice. Warto zwrócić szczególną uwagę na doskonałych seiyuu głównych bohaterów. Gin-san, przemawiający głosem Tomokazu Sugity, znanego choćby jako Nova, czy Muguruma Kensei z Bleacha (ekhem...); Shinpachi, czyli Daisuke Sakaguchi, który użyczył dźwięku swoich strun głosowych wielu postaciom, zarówno w anime jak i grach wideo. Za Kagurę odpowiedzialna jest natomiast Rie Kugimiya – niewątpliwie największa gwiazda z całej trójki. Alphonse Elric z Fullmetal Alchemist jest znany chyba najszerszej rzeszy publiczności, a nie stanowi nawet 1% dorobku tej pani. Widać więc, że voice acting jest jedną z największych zalet Gintamy. Muzyka również stoi na najwyższym poziomie. W scenach mających na celu rozweselenie widza brzdęka wesoło w tle, ubarwiając wrażenia. Natomiast w czasie dynamicznych scen porywa, przykuwa maksymalnie uwagę widza. W sumie wydaje się to oczywiste, gdyż pod tym względem Japończycy prawie nigdy nie zawodzą.

Gintama to anime lekkie, zabawne, mające na celu umilenie czasu widzowi. Zadanie to w pełni realizuje, a nawet wykonuje pracę ponad normę, racząc nas iście epickimi scenami. Anime wciąż jest emitowane, w tej chwili wypuszczono ponad 150 odcinków. Seria godna obejrzenia, polecałbym ją zwłaszcza ludziom zainteresowanym Krajem Kwitnącej Wiśni.

+
Endzik
Endzik
18 września 2016

Dodaj komentarz

Komentarze (1)

clio
przed 2014
Bardzo fajna recenzja, choc wprowadzenie odrobine mylace. Mimo ze nazwa stolicy nie ulegla zmianie i wciaz brzmi Edo, to akcja "dzieje sie" w okresie pozniejszym, juz "po" bakumatsu. Wowczas samurajow faktycznie nie bylo i istnial zakaz noszenia mieczy. Fabula opiera sie na tym, ze zamiast wojny domowej byl najazd kosmitow.

Natomiast bardzo podoba mi sie okreslenie, ze Gintoki nie popadl w marazm, tylko tkwil w nim od zawsze :D To doprawdy idealne podsumowanie jego osoby ^^

Zaloguj się, aby dodać do listy.

Statystyki

ocena: 8,09 (9 głosów) #78

popularność: 10 #30

ulubione: 2

» 1 osoba chce obejrzeć

Oceny znajomych

Zaloguj się, aby zobaczyć.

Powiązane tytuły

GintamaGintama
manga, 2003, pierwowzór
Gintama: Shin'yaku Benizakura Hen ˋGekijōbanGintama: Shin'yaku Benizakura Hen ˋGekijōban
film, 2010, streszczenie
Gintama'Gintama'
seria TV, 2011, kontynuacja
Gintama: Yorinuki Gintama-san on Theater 2DGintama: Yorinuki Gintama-san on Theater 2D
film, 2012, streszczenie
Gintama Kanketsuhen: Yorozuya yo Eien Nare ˋGekijōbanGintama Kanketsuhen: Yorozuya yo Eien Nare ˋGekijōban
film, 2013, historia poboczna
Gintama' [Jump Festa 2014 Special]Gintama' [Jump Festa 2014 Special]
special, 2014, historia poboczna